Ten muzyczny spektakl autorstwa Joe DiPietro i Jimmiego Robertsa grany jest z sukcesami od 15 lat na Broadwayu. Wystawiany i nagradzany na całym świecie, od Londynu po Pekin i Taipei. Nic dziwnego, że i w Polsce od dnia swojej premiery w Warszawie święci triumfy.
Zobacz: Polski Teatr Tańca z Balladyną i Trzema Siostrami
Tematem sztuki jest miłość we wszystkich swych odcieniach. Od pierwszych, nieśmiałych zauroczeń, poprzez cielesne uniesienia, nudę codzienności, aż do goryczy rozstania. Jego siłą jest aktorska maestria, przebojowe piosenki, świetnie napisany scenariusz oraz niecodzienna forma łącząca musical, farsową komedię i kabaret, gdzie nie oglądamy spójnej akcji rozwijającej się przez kolejne akty, ale serię ponad trzydziestu zabawnych scenek, które spaja jedynie to, że każda z nich opowiada o jakimś elemencie życia w związku. Wymaga to od aktorów nieustannej przemiany, natychmiastowej metamorfozy. W jednej chwili trzeba być nudnym księgowym, by po chwili czarować luzem Dandysa, albo emanować rozsądkiem głowy rodziny z dwójką dzieci. Dodatkowe utrudnienie stanowi fakt, ze każda scenka okraszona jest piosenką. Aktorzy poradzili sobie z tym wyzwaniem koncertowo. Śpiewali, tańczyli, grali na najwyższym poziomie.
I love You nie niesie może jakiegoś głębokiego przesłania, nie ma ambicji by odkrywać coś nowego, mówić widzowi o trudnych i ważnych rzeczach. Sztuka chce przede wszystkim dobrze bawić i robi to w sposób bezpretensjonalny, czego najlepszym dowodem były wczoraj kaskady śmiechu towarzyszące aktorom od pierwszej do ostatniej sceny. Rafał Królikowski zapytany, jak dlaczego widzowie mieliby przychodzić właśnie na I love You powiedział, że to fajna, mądra, radosna i dowcipna opowieść o miłości. Kilkadziesiąt scen mądrych obserwacji o życiu we dwoje. W moim odczuciu to świetne podsumowanie tego, co wydarzyło się wczoraj na wrzesińskiej scenie.
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?