Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogród Marii Derdy z Psar Polskich [ZDJĘCIA]

Ewa Konarzewska-Michalak
Ogród Marii Dery z Psar Polskich.
Ogród Marii Dery z Psar Polskich. fot. Ewa Konarzewska-Michalak
Ogród Marii Derdy z Psar Polskich mieni się barwami późnego lata. Królują w nim fioletowe astry, słoneczne lwie paszcze i różowe pelargonie. To ogród w starym, pięknym stylu, który jest wyrazem osobowości utalentowanej gospodyni.

Ogród Marii Derdy z Psar Polskich położony na uboczu wsi jest oazą spokoju i piękna. Choć nadchodzi już jesień i większość ogrodów traci barwy to tutaj rabatki nadal czarują kwiatami, a z doniczek wylewają się wyjątkowe pelargonie, które nigdy nie opadają. To stara odmiana, dziś już niespotykana, odziedziczona po mamie. Pani Maria nie idzie na łatwiznę - większość roślin hoduje od ziarenka lub szczepek.

Ogród Marii Dery z Psar Polskich

Niemal wszystko jej się udaje - skromna ogrodniczka twierdzi, że, zasługą jest dobrze przygotowane podłoże, ale to nie do końca prawda. - Maria ma dar - co włoży w ziemię to rośnie - wyjawia sołtys i poetka w jednej osobie Sabina Liberkowska - To prawdziwa artystka.

Zobacz: Sabina Liberkowska - dzięki wierszom nie zwariowałam

- Pasjonuję się ogrodnictwem, jak moja mama, po której odziedziczyłam to zamiłowanie - mówi Maria Derda. - To zajęcie wymagające czasu. Stale trzeba nawozić, podlewać, przycinać, pielić. Praca zaczyna się w lutym, kiedy wysiewa się ziarna i kończy dopiero w październiku. Jeszcze przed zimą wykopuję georginie, wkładam w papierowe torby i przechowuję w piwnicy, żeby nie zmarzły.

Poświęcenie nie idzie na marne. Ogród odpłaca się pięknem, bywa ucieczką od zmartwień, a co najważniejsze służy zdrowiu. Ogród to nie tylko ulubione astry i piwonie, ale cała harmonijnie skomponowana przestrzeń. Nieodłącznym jej elementem jest wypielęgnowany trawnik, obrośnięty powojem słup, grupka drzew zasłaniająca nieładną studnię, skrzynki kwiatów przy tarasie, a za domem warzywniak i sad.

Energiczna pani Maria i jej ogród natchnęły panią Sabinę do napisania wiersza.

Rymowanka dla Maryjki

Z wizytą byłam
kwiatki nosiłam
ceniąc nad wszystko
szczerość, prostotę
dwa słoneczniki
zabrałam złote
a dla dodania
prostocie szyku
dodałam jeszcze
świeżego lubczyku
mięty listeczek
melisy troszeczkę
jaśminu białego
też gałązeczkę
aniołek uświetnił
tę skromność moją
a tam na półce
słonie już stoją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wrzesnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto