Krispol znów wygrał bez straty seta [FOTO]

Pierwsze minuty niedzielnego meczu zdecydowanie należały do gości. Po kilku akcjach Porady i kolegów siatkarze MKS prowadzili już nawet pięcioma punktami. Ale wtedy do zagrywki podszedł Iglewski, który pozazdrościł chyba sobotniej serii Murdzi i pozbawił kaliszan złudzeń co do tego, kto rządzi na parkiecie. Ostatecznie pierwszego seta Krispol wygrał do 15.

Zobacz: Błyskawiczna wygrana Krispolu

W drugiej odsłonie gra się wyrównała, a siatkarze ponownie cieszyli kibiców długimi wymianami. Przez większą część seta gra toczyła się punkt za punkt i dopiero pod koniec wrześnianie odskoczyli na kilka punktów. Gdy wydawało się, że znów wygrają z dużą przewagą punktową, goście nieco postraszyli i zniwelowali różnicę. Na szczęście kilka dobrych zagrań w końcówce pozwoliło wygrać 25:21.

Trzecia partia to nieustanna pogoń Krispolu za rywalem, który wypracował sobie niewielką przewagę i przez większość seta nie dawał sobie wydrzeć przewagi. Więcej sił zachowali pomarańczowi, którzy dzięki dobrej grze całego zespołu dogonili, a w końcówce kontrolowali już grę. Goście co prawda obronili trzy piłki meczowe, ale nie dali już rady zmienić losów seta zakończonego 25:22.

Niedzielne spotkanie swym przebiegiem przypominało wczorajszy mecz, choć pozbawione było jego urody. Widać było zmęczenie po obu stronach, zwłaszcza w trzecim secie, najbrzydszej odsłonie całego dwumeczu. Na parkiecie dominowały zepsute zagrywki, nieudane odbiory i niedokładności w ataku. Dzisiejsza wygrana znacząco przybliża Krispol do pierwszego miejsca w grupie, które mogą sobie zapewnić już w środę. Warunkiem jest trzecie zwycięstwo nad Kaliszem, tym razem na ich terenie.