Koncert Agaty Szymczewskiej we Wrześni [ZDJĘCIA]

Koncert Agaty Szymczewskiej we Wrześni. Laureatka Konkursu Wieniawskiego wystąpiła w auli LO w ramach cyklu Muzyka Konesera.

Mam olbrzymi niedosyt po tym wiele obiecującym koncercie. Spodziewałam się, że uznana skrzypaczka zagra dla wrzesińskiej publiczności różnorodny repertuar, pozwoli nacieszyć się talentem i wirtuozerią. Tymczasem artystka wykonała zaledwie trzy utwory plus bis.

Zobacz: Od Czardasza do Chaplina

Co ciekawe koncert trwał niemal 2 godziny. Co się zatem działo w auli LO? Najwięcej czasu pochłonęło bardzo długie wystąpienie redaktora Romualda Połczyńskiego, który dokładnie prześledził historię Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego.

Słuchacze z grzeczności wytrzymali ten przeraźliwie nudny wstęp, choć pod koniec tracili już cierpliwość i dało się słyszeć pomruk niezadowolenia. - Po co nam ten wykład? I tak wszystkiego nie zapamiętamy! - usłyszałam za plecami zniecierpliwioną słuchaczkę.

Wreszcie na scenie pojawiła się bohaterka wieczoru, która przy akompaniamencie pianistki Joanny Marcinkowskiej zagrała utwory Henryka Wieniawskiego - "Legendę", "Poloneza D-dur" oraz "Obertasa". Oczywiście było to wspaniałe wykonanie, tym bardziej żal, że tak krótkie.

Minikoncert uzupełnił wywiad ze skrzypaczką. 27-letnia Szymczewska okazała się otwartą i bezpośrednią osobą, która chętnie opowiadała o swojej muzycznej pasji, życiu zawodowym i emocjach związanych z wygranym w 2006 roku konkursem.

Artystka przyznała, że nie przygotowała nic na bis, ale publiczność klaskała tak długo, że skrzypaczka dała się uprosić i zagrała jeszcze raz najkrótszy utwór - "Obertasa".

Rzadko mamy okazję gościć we Wrześni artystów reprezentujących bardzo wysoki poziom. Dwa lata temu w auli LO wystąpił uczestnik Konkursu Chopinowskiego Piotr Żukowski. Pianista zagrał wtedy długi i wzruszający koncert satysfakcjonujący melomanów - szkoda, że tym razem tak nie było.

Koncert Agaty Szymczewskiej we Wrześni - zobacz zdjęcia.