Strażacy z wrzesińskiej komendy sprawdzali swoje umiejętności w ćwiczeniach terenowych. Trzydniowe treningi zorganizowano w piwnicach nieużywanego budynku Golpaszu w Grabowie Królewskim.
Zobacz: Dobry strażak to żywy strażak
Funkcjonariusze mieli za zadanie odnaleźć manekin ukryty w w zadymionych pomieszczeniach, a także udzielić pomocy strażakowi, któremu sprzęt tlenowy odmówił posłuszeństwa. Rota znajdująca się na zewnątrz robiła szkic pomieszczeń na podstawie danych przekazanych przez strażaków posługujących się kamerą termowizyjną wewnątrz obiektu. Potem wchodziła do budynku i korzystając ze zgromadzonych informacji musiała odszukać poszkodowanego strażaka.
- Kamera termowizyjna pozwala widzieć obiekty w strefie zadymienia. W ten sposób wiemy, jaki element się pali, możemy też zlokalizować poszkodowanych – poinformował kpt. Marek Mikołajczak.
Strażacy pracowali też z wentylatorami pozwalającymi zmniejszyć zadymienie, zlokalizować źródło ognia i skierować ugasić go precyzyjnie nakierowanym strumieniem wody.
Ćwiczenia trwały trzy dni – od 22 do 24 kwietnia, w tym czasie wszyscy zawodowy strażacy z Wrześni zostali przeszkoleni.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?