Zgrzytowisko 2015 w Miłosławiu rozpoczęło się w piątkowe popołudnie koncertami Drobiu i The Fellowship of the Disco, ale wszystko to, co najlepsze miało miejsce ok. godziny 21.30. Wtedy to, po przyzwoitym koncercie Radogosta, na scenie pojawili się starsi panowie wyglądający według jednej z prezenterek, jak Indianie z rezerwatu. To nie mniej ni więcej, tylko ekipa z Dr. Hackenbusha.
Trójmiejscy muzycy rozgrzali zebraną publikę, która razem z nimi śpiewała najsłynniejsze kawałki: Nie ruszaj kurwy, Mięgwa, czy Kosa. Panowie bisowali trzy razy zanim publika pozwoliła im zejść ze sceny.
Zgrzytowisko 2015 w Miłosławiu to nieco cięższe granie niż w poprzednich edycjach. Już Persona non grata zafundowała zebranym porządny kawał hard core'a, a głównym hasłem wokalisty było: nie zwalniamy tempa. Po nich na scenie pojawiły się dwa kończące pierwszy dzień zespoły, preferujące zdecydowanie ciężkie brzmienia - Satori oraz Ignis Infernum.
Festiwal, podobnie jak w poprzednich latach, organizuje Kulturalny Miłosław.
Zgrzytowisko 2015 w Miłosławiu - zdjęcia
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?