Września: Szymkowiak zwyciężył w Biegu Kosynierów [ZDJĘCIA]

Biegacze pokonali dziesięciokilometrową trasę prowadzącą ulicami miasta - od rynku do mety w Parku Dzieci Wrzesińskich. Kto nie czuł się na siłach mógł biec krótszy, pięciokilometrowy odcinek. Bieg był jednocześni I Grand Prix Wielkopolski w biegach ulicznych.

Zobacz: Otwarcie Czwartków Lekkoatletycznych we Wrześni

Bezkonkurencyjny okazał się Tomasz Szymkowiak z czasem 30 min 20 sekund.
– Uważam, że to bardzo dobry wynik. Co prawda planowałem przełamać barierę 30 minut, ale nie chciałem się nadmiernie forsować. Przede mną trzytygodniowe zgrupowanie we Francji – powiedział wielokrotny mistrz Polski po przekroczeniu mety.

Wśród pań triumfowała poznanianka Agnieszka Janasik.

Po powrocie do kraju wrzesiński biegacz będzie startował w koronnym dystansie – 3000 metrów z przeszkodami. Chce zakwalifikować się do Mistrzostw Świata w Moskwie i na tej prestiżowej imprezie pobić swój życiowy rekord – 8 min. 18 s. Z powodu kontuzji ostatnie dwa lata nie były łaskawe dla Szymkowiaka. – Jestem głodny biegania, nie mogę się doczekać kolejnych startów, chcę udowodnić, że znów osiągnąłem swój poziom. Utytułowany lekkoatleta otrzyma 10 tys. dolarów nagrody. Pieniądze te z pewnością przydadzą się biegaczowi, którego czeka intensywny sezon.

Jubileuszowa 30. edycja Biegu Kosynierów przyciągnęła kilkuset zawodników, w tym ponad 150 z samej Wrześni. Do zawodów przygotowanych przez Klub Biegacza Kosynier zgłosiło się dwa razy więcej osób niż rok temu. – W Polsce nastała moda na bieganie. Nie kupujemy zawodników nagrodami, startują, bo chcą biegać – to najlepszy sposób na imprezy sportowe – powiedział współorganizator burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny.

W imprezie wzięła udział reprezentacja wrzesińskich strażaków. W ramach biegu wolontariusze zbierali pieniądze na leczenie 5-letniego Filipa Nathera – syna jednego z funkcjonariuszy. Chory chłopczyk wymaga kosztownej rehabilitacji.