- Moja fascynacja tą postacią rozpoczęła się, kiedy byłem w seminarium. Miałem do napisania pracę na temat osobistości Kościoła lat 80. Wybrałem ks. Jerzego, co zmobilizowało mnie do zapoznania się z jego życiorysem, ale również do tego, by przyjrzeć się jego postaci jako kapłana. Przygotowując się do tej roli, szukałem wzorów - opowiada ks. Sebastian.
Kiedy zaczął się wgłębiać w życie księdza, zafascynowała go jego pokora i otwartość na ludzi. - Przez to stał mi się bardzo bliski, dlatego postanowiłem wybrać się do jego grobu. Wówczas również zacząłem myśleć, jak to dobrze by było, gdybym mógł mieć jego relikwię. Spotkałem się z Katarzyną Soborak, szefową biura beatyfikacji, którą spytałem wprost, czy istniałaby szansa, abym dostał pamiątkę po księdzu Jerzym - przyznaje młody duchowny z Wrześni.
Udało się - otrzymał fragment nitek z sutanny ks. Jerzego, którą miał na sobie, gdy był torturowany przez esbeków, a potem wrzucony do wody na tamie we Włocławku.
Oprócz kawałka sutanny ks. Sebastian otrzymał też mały fragment materiału z prosektorium, na którym leżało ciało duchownego. Materiał krótko po śmierci ks. Jerzego rozdawała jego matka duchownym zaprzyjaźnionym z jej synem. - Ten dar stał mi się bardzo bliski, dlatego postanowiłem, że przekażę go do tej parafii, w której zastanie mnie beatyfikacja. Kiedy ks. Jerzy został już błogosławionym, zapytałem proboszcza, czy pozwoli w farze, w miejscu też symbolicznym, w pobliżu szkoły, gdzie był strajk Dzieci Wrzesińskich, zrobić miejsce pamięci poświęcone ks. Jerzemu - opowiada duchowny. - Motywacją do jego wykonania był również portret ks. Popiełuszki, który przez 25 lat znajdował się na bocznym ołtarzu. Nie wiadomo, kto go przyniósł, krótko po jego śmierci. I przez te wszystkie lata nikt tego obrazu nie zdjął, nie schował. Myślę, że to dowód na to, że we Wrześni istnieje kult ks. Jerzego - przekonuje. Relikwie do bocznej kaplicy Matki Bożej Królowej Polski trafiły tydzień po beatyfikacji - 13 czerwca. Tego dnia został tam przeniesiony także obraz.
- Jest to miejsce rozszerzania się kultu ks. Jerzego. Codziennie wierni przychodzą tu, by się pomodlić. Nie mam wątpliwości, że jest on w sercach mieszkańców - mówi ks. Sebastian.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?