Siedem lat temu Państwo Michalscy zdecydowali się na swoim polu uprawiać zioła. Z małego poletka Lawendowe Zdroje zamieniły się w działające przedsiębiorstwo. Na tablicy tuż przed polem można przeczytać o wyjątkowych właściwościach aromaterapeutycznych lawendy lekarskiej. Roślina oprócz tego, że pięknie wygląda, słynie też ze swoich właściwości zdrowotnych. Olejek lawendowy pomaga w leczeniu przeziębienia, grypy, łagodzi kaszel, katar
i zapalenie zatok. Inhalacje lawendą działają uspokajająco, łagodzą ból głowy, ułatwiają zasypianie, ale i pomagają w depresji. Z tego względu na pole w Pakszynie przyjeżdżają seniorzy, uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej czy przedszkolaki. Zapach lawendy odstrasza też komary i pajęczaki.
To, co rzuca się w oczy najbardziej, przyjeżdżając do Pakszyna, to jednak tłumy... fotografów. Na tle prawie 17 tys. fioletowych roślin zdjęcia robią sobie pary młode, narzeczeni i całe rodziny. Lawenda kwitnie przez około 3 tygodnie w czerwcu i lipcu, dlatego czekający na iście francuskie widoki fotografowie, przez cały czas kwitnienia wręcz oblegają pole.
Z Gniezna do Pakszyna dojedziecie w niecałe 20 minut.
[Źródło: https://gniezno.naszemiasto.pl/pakszyn-lawendowe-zdroje-to-wielkopolska-prowansja-uprawy/ar/c8-5200063]
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?