6 lutego 2020 roku w Bibliotece Pedagogicznej we Wrześni odbyło się spotkanie z Wojciechem Tochmanem. Spotkanie moderował dziennikarz i redaktor naczelny „Głosu Powiatu Średzkiego”, Tomasz Małecki.
Głównym wątkiem spotkania było omówienie jednej z książek Tochmana, zatytułowanej „Pianie kogutów, płacz psów”, której karty zapisane są historią Kambodży po zbrodniach Czerwonych Khmerów, po Pol Pocie.
Tochman, podczas spotkania, z odpowiednią precyzją, ważąc słowa, opowiadał o świecie po ludobójstwie w Kambodży. Dotknął tematy związane z traumą, chorobami psychicznymi, brakiem więzi i dotyku wśród Khmerów.
Drastyczne opowieści o schizofrenikach zamykanych w klatkach i więzionych w nich przez lata, ludobójstwie wśród dzieci, pokoleniu dzieci niechcianych i braku więzi to tylko nieliczne z podjętych tematów, wywoływały emocje wśród widowni.
- Jak to możliwe, by matka nie dotykała i nie przytulała swojego dziecka? A co z instynktem macierzyńskim? - szeptały kobiety z audytorium.
Autor książki „Pianie kogutów, płacz psów” opowiedział historie o ludziach i o złamanej odwadze, ale tylko te, które znalazły potwierdzenie wśród badanej społeczności:
- Nie można generalizować. Piszę tylko to, co zostało potwierdzone. Jeżeli miałem jakąś obserwację, szukałem poparcia i jeżeli takie znalazłem, opisałem to - komentuje reporter.
Podczas opowieści przepełnionych bólem, znalazła się także te, dotyczące pracy reporterskiej. Tochman opowiedział m.in. o wyprawie do Sarajwa na zaprodzenie Janiny Ochojskiej. Rzecz działa się w 1992 roku - wydarzenia, które wówczas miały miejsce, ukształtowały Wojciecha Tochamana jako reportera.
- Pojechaliśmy z konwojem humanitarnym. Pamiętam, swoje zdziwienie, kiedy dowiedziałem się, dlaczego wszyscy biegają - to przez snajperów. Biegali, by nie zginąć. Bałem się jak cholera, ale to było doświadczenie, które zbudowało mnie jako dorosłego człowieka i reportera - wspomina reporter.
To jeszcze nie koniec historii z Sarajewa. Kolejną opowiedzianą była ta o poszukiwaniu szczątków mężczyzn zamordowanych przez serbskie oddziały paramilitarne przez jedną z najwybitniejszych przedstawicielek antropologii sądowej na świecie, polkę, dr Ewę Klonowski:
- Obserwowałem jej pracę, widziałem kobiety, które stały obok i czekały, aż wykopie szczątki ich syna, ojca, męża i brata... Reporter rozmawiał z tymi kobietami - tak powstała książka „Jakbyś kamień jadła”.
Jednym z ostatnich wątków spotkania z Tochmana była opowieść o mechanizmie ludobójstwa: - Za wszystko odpowiedzialna jest władza. Niejednokrotnie to bardzo długotrwały proces. W Kambodży trwał kilkadziesiąt lat - tłumaczył Tochman. W wątku dotyczącym mechanizmów ludobójstwa pojawiły się takie terminy, jak: dehumanizacja, elminacja, oczyszczanie: - Najpierw stygmatyzuje się jakąś grupę. Następnie piętnuje jej członków, nazywa się ich wszami, pasożytami czy karaluchami. Ostatecznie zostają traktowani jako wrogowie, wspólnota przestaje w nich widzieć ludzi, a widzi wroga, którego należy wyeliminować.
Spotkanie pełne emocji zakończyło się panelem dyskusyjnym z audytorium.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?