Domek znajduje się przy ul. Warszawskiej między sklepem Boti a drogerią Natura. Zrobiony jest z kartonu, wyściełany i przytulny. Obok stoją miski z karmą i wodą. Widać, że ktoś stale dba o kotka.
Zobacz: Wiosenne balowanie w WOK-u
- Kot błąkał się po ulicy przez całą zimę. Gdy padał śnieg chował się pod gzymsami budynków. W końcu ktoś się zlitował i dał mu schronienie. Pracownicy Natury czasem przynoszą mu smakołyki – informuje ekspedientka sklepu Boti.
Od pracowników drogerii dowiedziałam się, że kotek to sympatyczny rudasek, który ostatnio spędza dużo czasu za otwartym oknem budynku poczty – pewnie mu tam cieplej.
Brawo dla mieszkańca za empatię dla bezpańskiego czworonoga. Znacie podobne historie o ludziach, którym nie jest obojętny los zwierząt? Podzielcie się nimi!
Widzisz coś ciekawego lub irytujacego? Pisz na [email protected], dodaj swój artykuł lub zostaw mi wiadomość na Facebooku.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?