Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Września: Ferma drobiu w Kawęczynie - jest pozytywna decyzja

Adrianna Jackowiak
W 2016 roku mieszkańcy Kawęczyna sprzeciwili się budowie fermy na ponad milion kur. Swoje oburzenie przedstawili także burmistrzowi Tomaszowi Kałużnemu, burmistrzowi Wrześni: - Mówimy wyraźne NIE fermie kur w miejscu naszego zamieszkania! Koniec 2019 roku jest przełomowy w sprawie - czy coś poszło nie tak?

Przypominamy bieg wydarzeń. Sprawa budowy hali na na 1.06 mln sztuk kur stała się głośna na przełomie 2015/2016 roku. Na początku 2016 roku Rajmund Gąsiorek, określany przez niektórych królem norek, poinformował mieszkańców wsi Kawęczyn, że planuje budowę hal. Wyraźny sprzeciw inwestycji poczynili mieszkańcy wsi, a jego inicjatorką była Małgorzata Nowak, mieszkanka Kawęczyna.
Inwestor, jak sam tłumaczył, z szacunku do sołtysa zwołał wówczas spotkanie, z którego po 40 minutach wyszedł: mieszkańcy Kawęczyna i sąsiedniej wioski Marzenin obrzucili go pytaniami i ostatecznie nie doszło do żadnego porozumienia.
Kolejnym etapem sprawy był rozmowa mieszkańców z burmistrzem Kałużnym, dotycząca uciążliwości inwestycji. Za główny argument przeciw budowie fermy podawano przede wszystkim uciążliwe zapachy. Oczekiwania tubylców co do przyblokowania przez gminę inwestycji oraz zmiany planu uwarunkowania i zagospodarowania przestrzennego, nadal stały pod znakiem zapytania. Stanowisko Kałużnego było takie, że nie stanął po żadnej ze stron. Burmistrz tłumaczył: - Nie mogę być adwokatem żadnej ze stron, tym bardziej że są dwie strony postępowania. Nie chcę się wczuwać w taką rolę, ale uważam że mieszkańcy postępują racjonalnie i rozsądnie, biorąc udział w postępowaniu . Włodarz gminy tłumaczył także, że inwestor może domagać się odszkodowania z tytułu zmiany wcześniejszych uwarunkowań. W całą sprawę zaangażowany był także poseł Zbigniew Dolata, który bronił stanowiska mieszkańców.

Sprawa potoczyła się w sposób pomyślny dla mieszkańców Kawęczyna w sierpniu 2019 roku. Burmistrz Wrześni, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców, wydał decyzję o odmowie określenia środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia polegającego na budowie fermy drobiu o łącznej obsadzie 1 028 000 szt. stanowisk (4112 DJP) na części działki 25/2 w Kawęczynie, tym samym uniemożliwiając powstanie gigantycznej fermy brojlerów rzeźnych w Kawęczynie:

Burmistrz Wrześni w dniu 27 sierpnia 2019 r. wydał decyzję administracyjną odmawiającą określenia środowiskowych uwarunkowań dla ww. przedsięwzięcia.

Na tę decyzję nie pozostał bierny Gąsiorek, który złożywszy odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Poznaniu, postawił na swoim: decyzja burmistrza Kałużnego został uchylona.

30 grudnia 2019 roku burmistrz Wrześni wydał pozytywną decyzję dla powstania wielkoprzemysłowej fermy na ponad milion brojlerów rzeźnych Kawęczynie. O tym, dlaczego pomimo wyraźnego sprzeciwu mieszkańców, burmistrz Wrześni wydał pozytywną decyzję, co do tego przedsięwzięcia napiszemy w wieczornej publikacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wrzesnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto