Szlachetna paczka we Wrześni [ZDJĘCIA]

Szlachetna Paczka we Wrześni - finał tegorocznej akcji charytatywnej odbył się w weekend 13-14 grudnia w Przedszkolu Słoneczko. Podczas dwóch dni darczyńcy zwozili do magazynu podarunki dla potrzebujących, skąd wolontariusze dystrybuowali je do odbiorców.

W sobotnie przedpołudnie sale przedszkola wypełniły się paczkami i paczuszkami, sprzętem AGD i najróżniejszymi potrzebnymi przedmiotami. Paczki bez świątecznych dekoracji najmłodsze wolontariuszki owijały w papier i ozdabiały, żeby nadać im wyjątkowego charakteru. Ludzie krzątali się segregując prezenty i wypakowując je z samochodów. Obok przy kawie był czas porozmawiać z darczyńcami.

Zobacz: Rzuć kostką w Gimnazjum nr 1

- To moment, kiedy spijamy śmietankę, czas nagrody za wykonane zadanie - powiedzieli mi wolontariusze. Po kilku tygodniach pracy mogą przekazać rodzinom rzeczy bardzo potrzebne - żywność, ubrania, węgiel na zimę, piecyk, pralkę automatyczną, zlew i wiele innych rzeczy. W zamian poczują ich emocje - szczęście, wdzięczność, wzruszenie.
Tych pozytywnych przeżyć nie byłoby bez darczyńców - hojnych, wrażliwych ludzi, którzy postanowili otworzyć serca dla innych, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.

W tym roku akcją objęto 31 rodzin w gminie Września (15), Miłosław (8), Nekla (5) i Niechanowo (3), zgłoszonych przez instytucje lub mieszkańców. Wolontariusze przeprowadzili ankiety, by zorientować się w sytuacji rodzin i zidentyfikować ich potrzeby. W teren ruszyło 16 wolontariuszy mających pod swoja opieką 2-3 rodziny.

- Chcemy, żeby dzięki akcji rodziny poczuły się docenione, żeby wiedziały, że ktoś o nich myśli i im kibicuje - tłumaczy wolontariuszka Joanna Biskup. - To może dać impuls do działania, zmiany swojego życia. Zdarzało się już, że obdarowane rodziny, w następnym roku przygotowywały paczki innym.

Prawda jest taka, że wielu z nas może stać się ubogimi z dnia na dzień. Wystarczy wypadek, choroba, utrata pracy i kredyt do spłacenia - sytuacja staje się tym trudniejsza, jeśli mamy na utrzymaniu dzieci. Osoby korzystające ze Szlachetnej Paczki to kochające się, wielodzietne i nieroszczeniowe rodziny, których biedy na co dzień nie zauważamy.

Darczyńcy sami wybierają z bazy rodziny, które chcą obdarować. Zwykle jedną paczkę przygotowuje około 30 osób. W tym roku szacowana wartość wszystkich podarków to około 64 tysięcy złoty. Darczyńcy i obdarowani nigdy się nie spotykają. Informacje są przekazywane przez wolontariuszy, ale można też osobiście porozmawiać telefonicznie z rodziną.

- Biorę udział w akcji już 4 rok. Wierzę w Szlachetną Paczkę, wiem, że to uczciwa inicjatywa - przekonuje Monika Franczak. - Niektórzy boją się zaangażować, bo myślą, że ktoś ich oszuka. Do akcji wciągnęłam męża, rodziców, siostry, teściów i przygotowujemy wspólną paczkę. Dajemy świadectwo, że Szlachetna Paczka jest dobra i potrzebna. Najbardziej wzruszający moment jest wtedy, kiedy rodzina zadzwoni i dziękuje, za to co otrzymała.

Szlachetną Paczkę we Wrześni koordynuje Krystian Kędziora.