Stanisław Fryca 16 października 2011 roku w Poznaniu ukończył swój drugi w życiu maraton. Biegł z numerem: 3841. Dystans maratoński pokonał w czasie 3:34:53 i zajął 924. miejsce w klasyfikacji generalnej.
O wygranym samochodzie dowiedział się przez telefon, kiedy będąc jeszcze w Poznaniu, spokojnie jadł posiłek na Starym Rynku. Myślał, że to żart i że ktoś ze znajomych robi mu kawał. Tak naprawdę uwierzył dopiero w chwili, kiedy zobaczył swoje nazwisko na stronie internetowej z komunikatem, że to on jest szczęśliwym posiadaczem nagrody.
Czytaj także: 12. Poznań Maraton. Biegacze królowali w mieście [ZDJĘCIA, WIDEO]
We wtorek na terenie Term Maltańskich Stanisław Fryca z rąk Ryszarda Grobelnego odebrał kluczyki do Volvo V60.
Co zrobiłby z autem Grobelny, gdyby zostało wylosowane jego nazwisko? - Nie było takiej możliwości. Po prostu nie wrzuciłem kartki ze swoim numerem do urny konkursowej - powiedział prezydent Poznania, który co roku bierze udział w wielkim święcie biegania.
Jak Stanisław Fryca wspominał 12. Poznań Maraton? - Atmosfera na trasie była wspaniała. Dopingowali mnie moi najbliżsi, żona i dzieci. To dodawało mi otuchy w chwilach słabości. Bieg był bardzo dobrze zorganizowany - zaznaczył maratończyk. Czym zajmuje się na co dzień? Prowadzi swój własny zakład stolarski.
Tymczasem my już zapraszamy do udziału w kolejnej edycji poznańskiego maratonu w przyszłym roku.
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?