Pożegnanie maturzystów w Liceum Ogólnokształcącym [ZDJECIA]

Profesor poznańskiej politechniki Piotr Pierański chodził do wrzesińskiego liceum razem z bratem Pawłem – obecnie pracującym na uczelni we Francji. – Bardzo dobrze wspominamy lata spędzone w tej szkole. Dzięki nauczycielowi fizyki dostaliśmy się na politechnikę. To był doskonały pedagog, pełen entuzjazmu, jako jeden z pierwszych nauczycieli przeprowadzał doświadczenia na lekcjach.

Chemik, profesor Stanisław Konieczny z Politechniki Gdańskiej do dziś pamięta rajd rowerowy zorganizowany przez pana Kądziołka, pasjonata geografii i turystyki. – Miał już wtedy prawie siedemdziesiąt lat, a mimo to przeprowadził wielkie przedsięwzięcie – rajd od Wejherowa do Kołobrzegu. Trasa wycieczki wiodła przez poligony wojskowe, dlatego musiał uzyskać pozwolenie od władz, co wcale nie było łatwe. Wspominam to jako wielkie przeżycie.

Absolwencie rocznika 63 wrócili w stare mury szkolne, by spędzić trochę czasu w swoim gronie i spotkać się z młodzieżą kończącą edukację licealną. – Września bardzo się zmieniła, tylko stare kasztany są takie jak kiedyś – mówili.

Zanim maturzyści dostali długo wyczekiwane świadectwa dyrektor Bogna Skoraszewska przypomniała innowacje pedagogiczne i programy, w których brali udział podczas trzech lat nauki.

Humaniści uczestniczyli w zajęciach na UAM oraz w warsztatach prowadzonych w szkole przez pracowników naukowych. Przyrodnicy wyjeżdżali w teren i badali różnorodne ekosystemy. Przyszli przedsiębiorcy korzystali z rozszerzonych lekcji angielskiego i kursu biznesu.

Młodsi koledzy maturzystów również będą korzystać z podobnych programów – profesor Waldemar Łazuga z Instytutu Historii UAM zaprosił liceum do prac nad kolejnym projektem.

– Nie boję się o waszą wiedzę, martwię się tylko, że kasztany nie zakwitną na czas. Do zobaczenia w maju – podniosła na duchu młodzież dyrektorka szkoły.