Powiat gnieźnieński. Ania z Ukrainy rzeźbi kwiaty, które trafiają na torty. Niezwykły talent mieszkanki Czerniejewa! [FOTO]

Anna Sushko pochodzi z ukraińskiego Tarnopola i do Czerniejewa przyjechała z dziećmi i mężem trzy lata temu. Jej mąż pracuje jako kucharz, a ona zajmuje się najmłodszym, 3-letnim dzieckiem. To jednak nie stało na przeszkodzie, by stała się częścią społeczności Czerniejewa. Nie ma co ukrywać – wkupiła się pięknymi i pysznymi tortami, które zadziwiają kształtem, smakiem i formą! W przezroczystej galaretce już nieco ściągniętej wykonuje niezwykłe trójwymiarowe kwiaty. Jak mówi, na początku jej przygody ze słodkościami, rzeźbiła je… igłą z apteki! Dopiero po jakimś czasie z zagranicy zamówiła specjalistyczne stalówki, które ułatwiają jej wykonywanie form w galaretce. Po tym, jak powstanie w niej odpowiedni kształt, miejsca te zalewane są kolorową jadalną masą. W ten misterny sposób powstają tęczowe kwiaty.

Jak to się zaczęło?

- Po prostu popatrzyłam na film na YouTubie i spróbowałam. Choć za pierwszym razem to się nie udało

– mówi rudowłosa mieszkanka Czerniejewa z uśmiechem.

- Zawsze byłam taka, że musiałam coś robić, zawsze mieć zajęcie

– dodaje Anna, która w Ukrainie skończyła studia na kierunkach zarządzanie i ekonomia.

Z czasem pieczenie słodkości stało się jej pasją i częścią dnia. Torty w jej wykonaniu są wystawiane na czerniejewskich kiermaszach i imprezach dla mieszkańców. Chętnie też przygotowuje torty na urodziny i inne okazje sąsiadów i znajomych. Wszyscy mieszkańcy okolicy znają smak jej tortów, w których główną rolę pełnią wyrzeźbione kwiaty i owocowe musy przekładane pysznym ciastem.

Kobieta rewelacyjnie mówi po polsku, choć jak przyznaje, nie zawsze tak było.

- W domu w Ukrainie oglądałam filmy po polsku. Gdy przyjechałam do Wielkopolski nie mówiłam, ale szybko się nauczyłam

– mówi z niezwykłą skromnością. Jej dzieci chodzą do polskiej szkoły, bardzo dobrze znają polską kulturę i tradycję. Marzeniem Anny jest posiadanie własnej cukierni. Kto wie – może za kilka lat będzie to ulubione miejsce mieszkańców Czerniejewa?

Annę, podobnie jak wszystkich Ukraińców i Polaków bardzo dotknęło rozpoczęcie wojny w Ukrainie. Okolice Chersonia nie są bezpieczne, a została tam część jej rodziny. Jakiś czas temu przyjechała do niej bratowa z dziećmi. - Teraz mam prawdziwe przedszkole w domu, tyle jest dzieci – dodaje z uśmiechem zdolna Ukrainka.