Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mariusz Lubomski w Nekielce [ZDJĘCIA]

Ewa Konarzewska-Michalak
Mariusz Lubomski w Nekielce.
Mariusz Lubomski w Nekielce. fot. Piotr Michalak
Mariusz Lubomski w Nekielce. Sobotni koncert toruńskiego wokalisty nie miał nic wspólnego z show i plastykową papką, jaką jesteśmy częstowani na co dzień. Usłyszeliśmy za to inteligentne piosenki w ciekawej interpretacji i aranżacji. Szkoda tylko, że do Wrześni nie sprowadza się takich artystów.

Mariusz Lubomski w Nekielce miał wystąpić już lipcu, jednak koncert przeniesiono na wrzesień. Warto było poczekać półtora miesiąca, by usłyszeć inteligentne piosenki w ciekawej interpretacji i aranżacji.

Zobacz: Koncert Soyki w Nekielce

Mariusz Lubomski nie jest wykonawcą powszechnie znanym, choć zapisał się w pamięci słuchaczy "Spacerologią", która w latach 90. świeciła triumfy na listach przebojów. To nie zmieniło jednak faktu, że wokalista funkcjonuje daleko poza mainstreamem. Jego nieszablonowe piosenki chętnie puszcza jedynie radiowa Trójka. Tym bardziej przyjemnie było wybrać się na jego koncert, który nie miał nic wspólnego z show i plastykową papką, jaką jesteśmy częstowani na co dzień.

Mariusz Lubomski w Nekielce

Artysta zadebiutował na Giełdzie Piosenki Studenckiej w Szklarskiej Porębie razem z zespołem "I z Poznania i z Torunia". W 1985 grupa wygrała pierwszą PaKĘ w Krakowie piosenką Rafała Bryndala "Indianie i kowboje". W roku 1987 Lubomski zdobył pierwszą nagrodę na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie występując solo. Otrzymał też Nagrodę Operatorów dla Indywidualności Opolskiego Koncertu. Tak rozpoczęta kariera zaowocowała kilkoma interesującymi płytami.

W Nekielce wokalista zaśpiewał głównie utwory z krążka "Ambiwalencja", wydanego pięć lat temu. Autorskie piosenki, które można zaklasyfikować do nurtu poezji śpiewanej nie mają jednak nic wspólnego z ckliwą i sentymentalną krainą łagodności. To twórczość outsidera patrzącego na siebie i świat z dystansem, ironią i nieco gorzkim humorem, jednym słowem człowieka dojrzałego.

Mądre i napisane piękną polszczyzną teksty Sławka Wolskiego ożywione wyrazistym wokalem Lubomskiego doskonale brzmiały w skromnej, niemal akustycznej aranżacji. Artysta nie zabawiał publiczności wieloma anegdotami, potrafił jednak przyciągnąć uwagę scenicznym wizerunkiem ekscentryka. Słuchaczom jego występ podobał się tak bardzo, że nie wypuścili wokalisty bez podwójnego bisowania.

Koncertowi towarzyszyła wystawa hiperrealistycznych prac Andrzeja Karpińskiego wykonanych w technice pędzla powietrznego.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wrzesnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto