Kobieta Przedsiębiorcza 2014 - nominowana Donata Hedrych

Kobieta Przedsiębiorcza 2014.

Donata Hedrych już jako dziewczynka marzyła o pracy z dziećmi. W Rozdrażewie (powiat krotoszyński), gdzie się wychowała z przyjemnością woziła na spacery wszystkie niemowlęta z okolicy. Rodzice widzieli córkę na studiach rolniczych, a potem w gospodarstwie, ale nastoletnia Donata złożyła dokumenty do Studium Wychowaniu Przedszkolnego w Poznaniu.

Zobacz: Kobieta Przedsiębiorcza 2014 - aktualne wyniki głosowania

- Zawsze uwielbiałam to, co robię – mówi dyrektor Misia Uszatka. - Jeżeli pracuje się z pasją, ma się to coś, to praca zamienia się w zabawę. Cały czas szukam nowych pomysłów. Nie wiem, czy bardziej dla dzieci, czy dla siebie. Jeśli angażuję się i nie powielam ciągle tego samego jest ciekawiej.

Pani Donata przez 13 lat pracowała w przedszkolu Bajka przy ul. Słowackiego we Wrześni, dziś funkcjonującym pod nazwą Mali Przyrodnicy. W połowie lat 90. trafiła do Misia Uszatka. W 2009 roku Urząd Miasta i Gminy zaproponował, by publiczną placówkę przekształcić w niepubliczną. Dyrektor była przygotowana na ten krok – zmęczona biurokracją powitała zmianę z nadzieją.

I tak od sześciu lat Miś Uszatek rozwija skrzydła. By pomieścić wszystkie dzieci oprócz budynku przy ul. Kilińskiego, który jest siedzibą przedszkola, placówka wynajmuje też sale przy ul. Koszarowej. Od trzech lat prowadzone są w nich grupy dzieci korzystających z 5-godzinnego pobytu, dzięki czemu rodzice nie płacą czesnego. Oferta ta spotkała się z dużym zainteresowaniem rodzin, których pociechy dotychczas były z mamami lub babciami w domu. W budynku przy ul. Witkowskiej otwarto filię, która od tego roku stała się samodzielnym przedszkolem Chatka Misia Uszatka.

Kolejnym krokiem naprzód jest powstający właśnie Mis Uszatek, tym razem w Słupcy, co ciekawe również przy ul. Kilińskiego 9a! Przedszkole rusza od nowego roku szkolnego.

- Nigdy nie myślałam o sobie, że jestem przedsiębiorcza – tłumaczy Donata Hedrych. - W mojej naturze leży podejmowanie wyzwań, cała reszta to kwestia zbiegu okoliczności i gotowości do podejmowania ryzyka. Tak się do tej pory zdarzało, że gdy potrzebowałam nowych lokali, by pomieścić dzieci, nagle pojawiały się propozycje, choć ich wcale nie szukałam.

Miś Uszatek cieszy się zaufaniem rodziców, którzy wiedzą, że zostawiają dzieci są dobrych rękach. Cztery lata temu przedszkole otrzymało certyfikat Przedszkola Optymistycznego wychowującego małych optymistów. Za przyjazną atmosferę służącą zarówno dzieciom, jak i nauczycielom odpowiada dyrektor pozytywnie nastawiona do ludzi.

- W każdym zdarzeniu staram się odnaleźć to, co jest dobre. Staram się, by atmosfera w pracy nie była sztywna czy zagrażająca, wiem że pracownik niepewny swojej pozycji nie będzie poszukiwał nowych rozwiązań. Zależy mi, by nauczyciele dyskutowali i wyrażali swoje poglądy.