Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grand Prix Polski Dance Września 2011. Przyjechali tancerze z całej Polski

Karolina Barełkowska
Odbiór nagrody grupy Pulsik z Wrześni
Odbiór nagrody grupy Pulsik z Wrześni Ewa Cibail Jankowiak
Pół tysiąca uczestników wzięło udział w trzeciej edycji Grand Prix Polski Dance Września 2011. Do sali gimnastycznej przy Gimnazjum nr 2, gdzie odbywał się turniej, zjechali się tancerze m.in. z Kalisza, Gniezna, Piotrkowa Trybunalskiego, Łęczycy czy Chojnowa.

- Impreza odbywa się trzech kategoriach - dance, show dance oraz hip-hop. W turnieju udział biorą zarówno soliści, duety, jak i formacje. Konkurs ma formułę otwartą, mógł się zgłosić każdy, kto potrafi tańczyć - informuje Przemysław Hedrych, organizator imprezy.

Gimnastyczna zamieniona na salę taneczną

Uczestników oceniało profesjonale jury, które na co dzień zajmuje się tańcem zawodowo. Była to Karolina Gębicka ze Szczecina, Błażej Ławecki z Ostrowa Wielkopolskiego oraz Małgorzata Janiak z Kalisza.

- Jest bardzo wysoki poziom. Uczestnicy bardzo dobrze przygotowali się do tych zawodów. W hip-hopie na przykład zauważyliśmy, że jest bardzo duże urozmaicenie, jeżeli chodzi o style - przyznaje Małgorzata Janiak, przewodnicząca jury.

Grand Prix Polski Dance prowadził znany instruktor tańca Tomasz Balcerek. Przyznał, że przez programy telewizyjne taniec w Polsce stał się bardziej popularny.

- Taniec był, jest i będzie - to jest niezaprzeczalny fakt. Przez programy telewizyjne więcej osób chce tańczyć. Tylko szkoda, że ta komercja idzie tylko w jednym kierunku. Bardzo ubolewam nad tym, że tak mało pokazuje się imprez amatorskich, które są naprawdę wspaniałe. Ostatnio na przykład relacja z tańca towarzyskiego była pokazywana o pierwszej w nocy. Moim zdaniem jest to bzdura. Żałuję bardzo, że nie pokazuje się tego, jak z dziećmi pracują instruktorzy czy choreografowie w ośrodkach kultury - mówi Tomasz Balcerek.

Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem

Jego zdaniem każdy uczeń powinien mieć zapewnioną edukację taneczną, na przykład kosztem jednej godziny wychowania fizycznego. - Przyniosłoby to większe skutki niż ta komercja telewizyjna. Przez tego typu programy wielu osobom marzy się szybka kariera, dlatego też chcą również do nich trafić. W tańcu jest jednak tak, że jeżeli ktoś nie trenuje pod okiem instruktora, to pewne braki w końcu zaczynają wychodzić. Można przez wiele lat samemu się uczyć tańca, jednak te niedociągnięcia naprawdę widać. Tą edukację podobnie jak każdą inna trzeba przejść wieloetapowo - twierdzi T. Balcerek.

Przyznał, że zdziwił go wysoki poziom uczestników. - Mam nadzieję, że instruktorzy podkreślili tancerzom jedną ważną rzecz. To jest turniej. Jedni wyjadą z niego jako zwycięzcy, inni nie. Najważniejsze jednak, aby po porażce się nie załamywać, a takie zawody potraktować jak dobrą zabawę - podkreślił.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wrzesnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto