Do jedynki wróć!

- To była fajna buda - wyznaje z rozbrajającą szczerością Jarosław Kukulski, absolwent Samorządowej Szkoły
Podstawowej nr 1. Znany polski kompozytor powrócił do wrzesińskiej jedynki po ponad 20 latach.

Nie kryje wzruszenia, ale i miłego zaskoczenia z powodu zmian, jakie zaszły w tej placówce. - Wszystko się zmieniło. To już są trochę inne sale. Nie wiem, czy trafiłbym do mojej dawnej klasy - wyjaśnia znany absolwent. - Jak zdążyłem się zorientować, wszędzie jest założony parkiet. My mieliśmy podłogi takie czarne, chyba oliwą pokrywane, no i klasy były skromniej wyposażone niż dzisiaj. Ale ten okres wiąże się dla mnie z najpiękniejszymi wspomnieniami. Nauczyciele tutaj naprawdę uczyli i to, czego mnie nauczyli, procentowało przez całe życie. Wskazali mi drogę, jak mam żyć. To byli nauczyciele z powołania, z krwi i kości.

Jarosław Kukulski rozgląda się po twarzach osób mijających szkolny korytarz. Wypatruje znajomych, byłych kolegów. Na razie udało mu się rozpoznać o sześć lat starszego kolegę i nauczycielkę, która w czasach, gdy tutaj uczęszczał, prowadziła drużynę harcerską, której był nawet drużynowym.

Przyjechał ze Szwecji

100-lecie najstarszej szkoły we Wrześni zgromadziło wczoraj w jej murach znamienitych gości, przedstawicieli władz z Krystyną Łybacką, ministrem edukacji i sportu na czele. Z zaproszenia do udziału w jubileuszu skorzystali również wojewoda wielkopolski Andrzej Nowakowski, senatorowie: Ryszard Sławiński i Włodzimierz Łęcki oraz wielkopolski kurator oświaty. W jedynce stawili się licznie jej absolwenci. Niektórzy z nich, tak jak Stanisław Pluciński przyjechali aż ze Szwecji. 90-letni pan Stanisław z radością dziękował za to zaproszenie, przyznając jednocześnie, że trudy podróży nie mogły być dla niego żadną przeszkodą i musiał po prostu wziąć udział w tym niepowtarzalnym jubileuszu.

- W tej szkole otrzymałem wiedzę, która była przydatna w przyszłości - opowiada. - Nigdy nie zapomniałem o ideach patriotyzmu, które mi wpajano. Gość ze Szwecji ze wzruszeniem przemierzał szkolne zakamarki, zaglądał do izb lekcyjnych.

Wspólna ławka

Dwaj księża zbiegający po szkolnych schodach - to również widok niecodzienny. Uśmiechnięci, szczęśliwi. „Nadają” jeden przez drugiego. Gdyby nie ich habity, wskazujące na pełnioną przez nich na co dzień posługę, można by odnieść wrażenie, że to rozbrykani uczniowie wykorzystujący chwilę wolności w czasie przerwy.

- Razem siedzieliśmy przez osiem lat w jednej ławce - mówi ksiądz Robert Waszak wskazując za swojego kolegę. Naukę w jedynce ukończyli 21 lat temu. I okazało się, że dokonali podobnego wyboru. Obydwaj zostali księżmi. Ksiądz Robert pracuje obecnie w Wągrowcu, ksiądz Przemysław Tabaczka przygotuje się do wyjazdu na misje do Wenezueli.

- A żeby jeszcze było ciekawiej - dodaje ksiądz Przemek. - To powiem, że za nami siedzieli dwaj kumple, którzy zostali policjantami.

Umowa i współpraca

Wczoraj jedynka gościła oprócz absolwentów również nauczycieli z terenu południowo-wschodniej Wielkopolski, którzy zostali odznaczeni przez minister edukacji oraz wielkopolskiego kuratora oświaty nagrodami oraz medalami z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Także wczoraj doszło do podpisania umowy o współpracy pomiędzy SSP nr 1 a Leibnitz Realschule w Wolfenbuttel. Współpraca ta ma być dowodem na to, że dwa narody, których losy splatały się niejednokrotnie boleśnie na przestrzeni dziejów (również w budynku pierwszej wrzesińskiej szkoły, w której wygasał znany w całym świecie strajk dzieci, walczących o polską mowę), potrafią obok siebie żyć, tworzyć, spotykać się, wymieniać doświadczeniami i wiedzą na temat swojej odrębności, kreując jednocześnie nową rzeczywistość.