05.04.2021 roku w miejscowości wypoczynkowej Skorzęcin doszło do tragicznego zdarzenia. Przez kilka godzin trwała dramatyczna walka o życie nurka, który uległ w jeziorze Niedzięgiel. Z plaży w Skorzęcinie, gdzie trwała reanimacja, ci chwila napływały sprzeczne informacje dotyczące stanu mężczyzny. Teraz możemy podać pełniejszą informację, co się tam działo.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że jeden z nurków, którzy corocznie nurkowali w jeziorze nie wypłynął na powierzchnię. Wobec tego dyżurny operacyjny powiatu z Gniezna zadysponował do Skorzęcina dwa pojazdy z jednostki ratowniczo-gaśniczej wraz z łodzią, zadysponował także specjalistyczną grupę nurkową z Poznania oraz powidzkie zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z Powidza - informuje aspirant sztabowy Łukasz Kwieciński, dowódca zmiany z PSP Gniezno.
W chwili przyjazdu gnieźnieńskich jednostek poszkodowany przebywał pod wodą: - Łącznie pod wodą przebywał około 1,5 godziny. Po wyciągnięciu podjęta została akcja resuscytacyjna. Poszkodowany został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego.
Jak udało się ustalić płetwonurka z wody wyciągnął kolega nurek wraz z pomocą straży i łodzi. Kolejne dwie godziny reanimacji pomogły na tyle, że wezwano helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego, który zabrał poszkodowanego do szpitala w Bydgoszczy (ok 17.00) - informuje Kwieciński.
Do całego zdarzenia odnosi się także Maciej Jurasz, właściciel Centrum Nurkowania Płetwal w Poznaniu: - Trzymam kciuki za pełne dojście do zdrowia, bo było bardzo blisko "drugiej strony" - godzinna reanimacja.
Nurek był certfikowany, realizowane było nurkowanie klubowe - świąteczne, nurek rozdzielił się z partnerem pod wodą i nie wynurzył do powierzchni, aż do końca czynnika oddechowego. Był w mokrej piance i to dało mu szansę na przeżycie.
Gratuluje kolegom z klubu nurkowego Dekompresja Gniezno, że walczyli o kolegę do końca. Bardzo szybko zmobilizowano okolicznych płetwonurków jako wsparcie w poszukiwaniach, ściągnięto skuter podwodny, zawiadomiono służby i szukali kolegi aż do szczęśliwego finału.
Ps. Pamiętajmy, po rozdzieleniu się nurków pod wodą, szukamy się minutę i następnie wynurzamy bezpiecznym tempem do powierzchni. Następnie szukamy się na powierzchni.
Poszkodowany to mieszkaniec Trzemeszna (powiat gnieźnieński), członek klubu Dekompresja Gniezno.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?