Cyrk Olimpia - drewniany zabytek spłonął w dwie godziny
Ogień u zbiegu ulic Poznańskiej i Mickiewicza zauważył jeden z dozorców. Na dachu tliła się petarda. Była godz. 18. Mimo szybkiej reakcji stróża, niewiele można było zrobić. Pożar rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Na szczęście w środku nie było już rzeczy teatralnych. Pół roku wcześniej Teatr Wielki przeniósł je do nowego magazynu przy ul. Polskiej.
O godz. 18.30 z szalejącym żywiołem w cyrku Olimpia walczyło już sześć jednostek straży pożarnej, a po następnych kilkudziesięciu minutach na miejscu byli praktycznie wszyscy dyżurujący w tym dniu poznańscy strażacy. Akcję utrudniały nieczynne hydranty. Na Jeżyce trzeba było sprowadzić specjalną motopompę i przy jej pomocy pobierać wodę z pobliskiego zbiornika przeciwpożarowego.
Cyrk Olimpia - sylwestrowy wieczór z pożarem
"Drewnianą kopułę otaczały jęzory ognia, płomienie sięgały 4, 5 piętra sąsiednich wieżowców. (...) Drewniana konstrukcja paliła się jak zapałka. Żar palił twarz z odległości kilkunastu metrów. Gdy runęła konstrukcja kopuły snop iskier rozprysnął się kilkadziesiąt metrów wokół, podpalając drzewa i krzewy" - relacjonował "Głos Wielkopolski".
Mroczny Poznań - czytaj więcej artykułów poświęconych historii stolicy Wielkopolski
Strażacy wiedzieli już, że cyrku nie uratują - musieli walczyć o to, żeby ogień nie rozprzestrzeniał się dalej. Najbardziej zagrożone były dwie wille położone w najbliższym sąsiedztwie, ale strachu najedli się też mieszkańcy pobliskich bloków. Niektórzy z nich polewali nawet wodą szyby w swoich oknach, w obawie, że te popękają od wysokiej temperatury.
Pożar udało się ugasić po godz. 20, dogaszanie pogorzeliska trwało do północy. Akcji przyglądały się tłumy odświętnie ubranych poznaniaków. Zapomniany po wojnie cyrk Olimpia miał swoje ostatnie pięć minut.
Cyrk Olimpia - czyli dla każdego coś miłego
Zbigniew Zakrzewski, znawca i miłośnik dziejów Poznania, nazywał go "miejscem przeróżnych uciech". W pierwszym stałym cyrku w Polsce, który zbudowano w 1932 roku na poznańskich Jeżycach, odbywały się nie tylko pokazy znanych artystów cyrkowych.
Przed wojną poznaniacy oglądali tam między innymi imprezy sportowe i rozrywkowe przedstawienia teatralne. Były i zabawy ludowe, i imprezy w stylu variete. W ringu można było zobaczyć reprezentację polskich bokserów, a na żądnych innych atrakcji czekał lunapark.
Swoją relację z pierwszych walk zapaśniczych w 1932 roku "Goniec Wielkopolski" zatytułował "Gorący dzień w cyrku Olimpia". Nikt nie mógł wtedy jeszcze przypuszczać, jak przewrotnie. Okazało się to po 62 latach. W sylwestrowy wieczór zabytkowa drewniana budowla z charakterystyczną kopułą spłonęła w dwie godziny.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody