Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WOŚP 2018. Wielcy ludzie dla małych ludzi. Po latach grają dla własnych dzieci

Agnieszka Goździejewska-Stawowa
Poznań Nasze Miasto podczas XX finału licytowała pamiątki po WOŚP dla malutkich cukrzyków
Poznań Nasze Miasto podczas XX finału licytowała pamiątki po WOŚP dla malutkich cukrzyków Maciej Urbanowski
WOŚP 2018. Minęło ćwierć wieku. Pokolenie wychowane na Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy ma już własne dzieci. Teraz dla tych dzieci gra Orkiestra.

Zestawy nCPAP, Pulsykometry, Inkubatory zamknięte różnego rodzaju (podstawowe, do intensywnej opieki, do intensywnej terapii z servo tlenowym), respirator, monitory, pompy strzykawkowe. To sprzęty, których wielu z was nie zna. Macie szczęście… - napisała przed dwoma laty Marta Skrzypiec, autorka bloga Matka Nie Wariatka, mama dwóch synów, wcześniaków. Arek i Mikołaj urodzili się w 24. tygodniu - czyli w 6. miesiącu ciąży. - To sprzęty, które towarzyszyły Chłopcom od pierwszego dnia ich życia przez około 3 miesiące. Bez nich… nie chcę myśleć co byłoby bez nich - pisze Marta.

Razem z Owsiakiem
W 2016 roku Marta na 24. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do studia TVP zawozi Jurkowi Owsiakowi plakat, którzy zrobili jej synowie: wielkie serce ułożone z odcisków ich dłoni i zdjęcie dwóch radosnych chłopców.

Rok wcześniej Marta Skrzypiec w tym Orkiestrowym kotle była razem ze swoją przyjaciółką, Magdaleną Mrozek. Magdalena także jest mamą dwóch synów.

- Naprawdę nie da się słowami opisać emocji, jakie towarzyszyły mi w studiu mówi Magdalena Mrozek, autorka bloga Matka Wygodna. - Ten gwar, masa ludzi, energiczny Jurek, mnóstwo znanych twarzy i fakt, że jesteśmy w sercu tego, co przed telewizorami obserwuje cała Polska - opowiada. - Moje dzieci siedziały wtedy przed telewizorem wraz z dziadkami i tylko powtarzały, że mama pojechała dziękować wujkowi Jurkowi za to, że mogli skorzystać w Orkiestrowego sprzętu.

Na początku nie dawali ciepłej herbaty
Magda wspiera WOŚP od samego początku. - Był rok 1993 i pojawiło się coś nowego, dedykowanego dzieciom z chorobami serca. Rok, albo dwa lata później byłam pierwszy raz wolontariuszką - wspomina. - Nieśmiało podchodziłam wraz z moim kolegą ze szkoły do ludzi i prosiliśmy o datki. Pamiętam, że wtedy trochę trzeba się było nagadać, wytłumaczyć, dla kogo zbieramy, kto to całe zamieszanie organizuje i dlaczego zbieramy do „lichej puszki”. Sztab zorganizowany był w Domu Kultury w Wągrowcu.

Wtedy wolontariusze sami sklejali papierowe puszki Wielkiej Orkiestry. Identyfikatory pojawiły się dopiero później.

- To była mroźna zima. Wtedy nikt nie czekał na wolontariuszy z ciepła herbatą - uśmiecha się Matka Wygodna. - Doskonale pamiętam tamte emocje, gdy ludzie wrzucali monety, banknoty, gdy rozmawiali z nami.

Pamiętam tę nadzieję, żeby zebrać jak najwięcej, żeby nasz sztab pokazał, na co nas stać. Serduszka wręczaliśmy jak ordery. Gdy kilka z osób wrzuciło nam do puszki zagraniczne monety, byliśmy z siebie naprawdę zadowoleni. Kto by wtedy pomyślał, że kilka lat później z Orkiestrą będzie grał cały świat, a w puszkach znajdzie się niemal każda waluta obowiązująca na świecie. Wiedziałam, że za rok pewnie tez będzie WOŚP, ale nikt z nas nawet przez chwilę nie pomyślał, że Jurek Owsiak przez tyle lat z rzędu dokonywać będzie niemożliwego, z coraz większym rozmachem i pomocą na tak ogromną skalę.

Dojrzali i... doświadczeni
Jak wspomina Mrozek, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od początku miała w sobie to coś, co sprawiało, że chciało się w niej uczestniczyć. Z roku na rok było coraz łatwiej, bo przecież serduszkowe szaleństwo stawało się coraz trwalej wpisane w zimne styczniowe dni. Z roku na rok Orkiestra zaskakiwała też coraz bardziej, nie tylko kwotami, ale otwartością ludzi, jednoczeniem się w pomocy, wspólnemu oglądaniu światełka do nieba.

- W 2010 roku wyjechałam na kilka lat do Anglii i cudownie było widzieć jak dojrzała, 18-letnia już Orkiestra przekracza granice - mówi Magdalena Mrozek. - Zaraz potem zostałam mamą po raz pierwszy, kilka lat później po raz drugi i przyznam, że wtedy dotarło do mnie, że ja te pieniądze zbierałam i dawałam przez dwadzieścia lat nie dla innych dzieci, ale po to, by mój nowo narodzony syn mógł zawalczyć o życie z dodatkowym wsparciem, jakim był sprzęt WOŚP na oddziale neonatologii noworodków. Walczył przez tydzień, a ja przez siedem dni wpatrywałam się w monitor serca, oddechu, inkubator z serduszkami orkiestry.

Nie potrafię tego opisać, ale wtedy jak by bardziej do mnie dotarł sens tego całego zamieszania, tego że niewielkim nakładem przyczyniamy się do rzeczy wielkich- do ratowania zdrowia i życia naszych dzieci.

Nasze dzieci żyją
Kiedy się urodziła, ważyła mniej niż torebka cukru. 660 gramów. Nawet najmniejsza pieluszka była jej za duża. Iga przyszła na świat w 2010 roku w 25. tygodniu ciąży w szpitalu przy ulicy Polnej. Leżała w inkubatorach, była podłączona do urządzeń wspomagających oddech. Dziś ma 7 lat. Dzięki sprzętom z serduszkiem wygrała życie.

WIELKI XX finał
W 2012 roku na placu przed CK Zamek Wielka Orkiestra grała dla dzieci chorych na cukrzycę, byliśmy tam i my!
Przed zamkiem zorganizowano kiermasz mediów. BYLIŚMY TAM RAZEM Z NASZĄ MASKOTKĄ- NATURALNEJ WIELKOŚCI ZEBRĄ.
Poznaniacy robili sobie zdjęcia z naszym kolorowym zwierzakiem, a także mogli wspomóc WOŚP przez zakup naszych gadżetów: zimowych czapek - idealnych na panujący wtedy mróz. Kilkuosobowa ekipa Poznań Nasze Miasto czekała na każdego, kto był chętny odwiedzić specjalny punkt portalu. Rozdawaliśmy balony oraz naklejki. Oczywiście mieliśmy puszki, do których zbieraliśmy datki dla dzieci chorych na cukrzycę. Przeprowadziliśmy aukcję, w której można było wylicytować zestaw niezwykłych pamiątek z wielu wcześniejszych finałów WOŚP. Do zdobycia były trzy puszki z X, XI oraz XII finału a także plakaty. Jeden szczególnie ważny, bo z III finału w 1995 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto