Warsztaty kuchni rosyjskiej. W Polsce narosło mnóstwo nieporozumień i stereotypów o Rosji i Rosjanach, kuchni przy tym nie wyłączając. Dlatego ciekaw byłem wczorajszych warsztatów. Szczególnie, że spędziłem sporo czasu u naszych wschodnich sąsiadów mieszkając tam i pracując.
Warsztaty kuchni rosyjskiej
Autorzy wczorajszych warsztatów kuchni rosyjskiej postawili na wariant europejski. Rozpoczęło się wszystko od blinów z kawiorem, absolutnego standardu w myśleniu o kuchni naszych sąsiadów. Ta szczególna odmiana naleśników jest chętnie jedzona na terenie całego imperium carów. Zarówna na słodko, jak i na słono. Bliny z kawiorem jednak je się dziś przeważnie tylko raz w roku, podczas Maslenicy, czyli tygodniowego święta znanego u nas jako zapusty. Jednym słowem na koniec karnawału.
Jeśli kuchnia rosyjska, to nie mogło zabraknąć pierożków. W środowy wieczór były reprezentowane przez bardzo szczególny ich rodzaj, mianowicie cepeliny, znane u nas z litewskiej odmiany zwanej kartaczami. Ziemniaczane ciasto nadziewane mięsem, polane roztopioną słoniną ze skwarkami potrafi podbić każde podniebienie.
Jeśli zaś chodzi o pierożki to warto wiedzieć, że w Rosji nieznane są tak popularne u nas pierogi ruskie. W ogóle tego, co my nazywamy pierogami w Rosji się nie jada. Jest podobna potrawa - pielmieni, z tym, że zawsze nadziewa się je mięsem z rozmaitymi dodatkami. Jeśli zamówimy pielmieni z kapustą i grzybami, to pamiętajmy, że grzyby i kapusta są jedynie dodatkiem do mięsa.
Rosyjskie pierożki to spore dość ciasteczka (wielkości naszych drożdżówek) nadziewane ziemniakami, mięsem, serem, kapustą, owocami itp. Oczywiście wschodnie gospodynie pieką też pieroga, ogromnego, stanowiącego samodzielne danie dla kilkuosobowej rodziny.
Daniem głównym podczas warsztatów kuchni rosyjskiej był rosyjski kociołek, czyli lokalna wariacja na temat gulaszu. Poprzedzała go najbardziej znana chyba zupa rybna świata - ucha. Nie mogło oczywiście zabraknąć sałatki. Rosjanie kochają się w sałatkach. Podczas mojej bytności w kraju Puszkina spróbowałem dziesiątek ich rodzajów i odmian, a wszystkie pyszne. Nie inaczej było wczoraj.
Warsztaty kuchni rosyjskiej zakończyły się jak zwykle słodkim deserem. Tym razem były to pochodzące z Ukrainy serniczki. Od naszego sernika różnią się tym, że są to małe smażone ciasteczka podawane z konfiturami.
Warsztaty kuchni rosyjskiej - zdjęcia
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?