Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Migu - Mig: Dziewczyna z podlasia uczy wrześnian i słupczan migania

KAB
Jowita Łechtańska realizuje swój autorski program i próbuje nauczyć dzieci języka migowego. Jak mówi, jest nim zafascynowana, bo jest magiczny. Jej niezwykła pasja narodziła się podczas obowiązkowych zajęć na studiach z audiofonologi. Szybko sama zaczęła uzupełniać wiedzę w tym temacie. Były dodatkowe zajęcia i spotkania z osobami niesłyszącymi.

- Kiedy przeprowadziłam się do Wrześni zaczęłam szukać zajęcia, w którym mogłabym się realizować. Kiedyś już prowadziłam podobne lekcje, jednak było to tylko zastępstwo - opowiada. Podobało jej się jednak, stąd też wziął się pomysł żeby spróbować również tu. Na początku jednak Jowita zasięgnęła tzw. języka. Dowiadywała się czy podobne zajęcia są prowadzone we wrzesińskich i słupeckich placówkach. Okazało się, że nie. I tak nawiązała współpracę z trzema przedszkolami - z Chatką Misia Uszatka, Miś Uszatek, Bajką oraz Małymi Przyrodnikami we Wrześni. W Słupcy natomiast jest to Miś Uszatek. Od niedawna prowadzi również grupę W Ośrodku Kultury w Dominowie. W jej skład wchodzą zarówno dzieci ze szkoły podstawowej jak i osoby dorosłe. Przyznaje jednak, że największą radość i satysfakcję daje jej nauczanie małych dzieci.
- Dzieci są zachwycone, bardzo dobrze się odnalazły na zajęciach. Chętnie uczestniczą w ćwiczeniach, które oczywiście prowadzone są w formie zabawy. Często jest tak, że wchodząc na zajęcia krzyczą "ciocia ja nauczyłem mamę czy tatę" - opowiada Jowita.
Czego uczą się dzieci? Zaczynają od podstaw, czyli takich słów jak: proszę, dziękuję, przepraszam. Potem uczą się nazw zwierzątek, literek, pór rok. - Uczymy się wierszyków, piosenek, czyli wszystkiego tego, co może dzieci zainteresować. Moim celem jest nie tylko nauczenie ich mówić, ale uświadomienie im, że są na świecie osoby, które nie słyszą, dlatego gestykulują. Okazuje się, że dzieci często widziały, że ktoś machał rękoma, ale całkowicie nie wiedziały, dlaczego to robił, a ja im to tłumaczę - mówi.
Jowita Łechtańska nie jest zwykłą nauczycielką języka migowego. Jest nauczycielką, która do swoich zajęć podchodzi z wielką pasją. - To nie praca, to dla mnie mnie przyjemność - mówi. Nikogo więc nie dziwi, że wychodzi poza ramy swojego programu i działa po godzinach pracy. Efektem jest powstanie dwóch książeczek: Kolorowe marzenia oraz Moje Miasto Września. - Pierwszą książeczkę przeczytała nam Olga Szymańska, zamigały dzieci z przedszkola Mali Przyrodnicy. Dodatkowo rysunki przygotowały dla nas uczennice ze szkoły w Chwalibogowie. Natomiast drugą książeczkę przeczytał Dawid Chrzempiec, natomiast zamigały i rysunki przygotowały przedszkolaki z Misia Uszatka.
Efekt pracy można zobaczyć na you toube, wpisując migu-mig.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupca.naszemiasto.pl Nasze Miasto