Zanim przyjechała straż pożarna, pojazd płonął jak pochodnia, a nad całą okolica unosił się słup czarnego dymu. Zaniepokojeni mieszkańcy wybiegli z domów.
- Kiedy to wszystko się stało byłam w domu i myłam naczynia, kiedy nagle usłyszałam huk. Wyszłam na dwór i przed domem sąsiada zobaczyłam samochód w płomieniach. Najpierw zapaliły się przewody, potem wszystkie koła, aż ogień poszedł na maskę - opowiada jedna z mieszkanek. – Szybko wszyscy uciekliśmy z domu, stając z daleka od samochodu.
Mieszkańców zaniepokoiła informacja, że terenówce była zamontowana instalacja gazowa. Wszyscy bali się, że wysoka temperatura doprowadzi do wybuchu gazu.
– Nie dość że auto zapaliło się tak blisko posesji, to jeszcze na nieszczęście właściciel auta zaparkował je tuż pod liniami wysokiego napięcia. Naprawdę wyglądało to groźnie – relacjonuje mieszkanka Goliny Kolonii.
Pożar ugasili strażacy z JRG nr 1 w Koninie i OSP Golina. W porę schłodzili zbiornik z gazem i nie doszło do najgorszego. Land rover doszczętnie spłonął. Prawdopodobnie w aucie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?