Koncert Przemysława Piechockiego w WOK-u zgromadził starszą publiczność pamiętającą wdzięk sentymentalnych piosenek sprzed lat. Słuchacze z przyjemnością wysłuchali zakazanych piosenek - "Teraz jest wojna", "Wróg napadł na Polskę" i "Siekiera, motyka" - w humorystyczny sposób opisujących trudne lata okupacji niemieckiej.
Koncert Przemysława Piechockiego w WOK-u
Wzruszającą powstańczą balladę "Moja mała dziewczynka z AK" wykonał uczeń wrzesińskiego LO, Szymon Siuda.
Zobacz: Koncert walnetynkowy w WOK-u
W wojennym repertuarze świetnie wypadła Natalia Pajszczyk, która oczarowała widownię nie tylko śpiewem, ale też sceniczną swobodą i zdolnościami aktorskimi. W duetach z lat 50., opowiadających o miłości i czynie odbudowy stolicy partnerował jej Tomasz Dutkowski ("Budujemy nowy do", "Warszawa, ja i ty", "Jak przygoda to tylko w Warszawie"). Wokalistom partnerowali instrumentaliści - pianista i skrzypaczka.
Przemysław Piechocki, organizator wieczoru wcielił się w rolę akompaniatora, konferansjera i wokalisty - solo zaśpiewał popularną "La Palomę" Sebastiana Irandiera. Inicjator koncertu planuje już kolejny, tym razem poświęcony piosence lat 20. i 30.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?