Ustawa śmieciowa we Wrześni, tak jak i w całym kraju wywołuje kontrowersje. Przepowiadano, że utoniemy w śmieciach. Tragedii nie ma, ale chaos daje się zauważyć.
Zobacz: Dali absolutorium, pytali o śmieci
Zmorą Osiedla Sokołowskiego i bloków przy Fromborskiej są zwały plastikowych i szklanych butelek. W pojemnikach od dawna brakuje już miejsca. Mieszkańcy zostawiają pojemniki przy kontenerach i z każdym dniem góra plastików rośnie. Gdy zrywa się wiatr odpady trafiają na trawniki. Przy koszach straszą też meble i inne zużyte sprzęty.
Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych odbierze selektywne śmieci dopiero w połowie miesiąca. Przez kilka dni próbowaliśmy bezskutecznie dodzwonić się do PUK-u - niestety telefon był cały czas zajęty.
Druga sprawa to brak kubłów. Ludzi dostają też pojemniki zbyt małe do ich potrzeb.
Siedmioosobowa Rodzina z Gutowa Wielkiego, która nie segreguje odpadów dostała zaledwie jeden pojemnik 120-litrowy, za to otrzymała worki na plastik, szkło i papier. Mimo telefonów do PUK-u jeszcze ich nie zabrano.
Mieszkance tej samej wsi, co prawda przywieziono kubeł, ale brudny, śmierdzący i bez worków, choć zadeklarowała ona, że chce segregować śmieci.
Czteroosobowa rodzina z domu jednorodzinnego przy ul. Fromborskiej we Wrześni, która domagała się większego pojemnika usłyszała, że taki jej się nie należy. Taki sam problem zgłasza trzyosobowa rodzina z Bierzglinka.
Małżeństwo z Grzymisławic złożyło deklaracje 1 lipca i jak na razie w ogóle nie dostało żadnych kubłów. Takie przykłady można mnożyć.
Sytuacja lepiej przedstawia się na wsi niż w mieście. Sołtysi zgodnie przyznają, że jest spokój. - W Neryngowie brakowało kubłów, ale zadzwoniłem do prezesa PUK-u i już są – powiedział Waldemar Bartkowiak z Kaczanowa.
Do sołtysa Nowej Wsi Królewskiej Karola Wójcika nie dotarła żadna skarga od mieszkańców. - Jedynie przy świetlicy wiejskiej zabrali nam duży pojemnik, a przywieźli mniejszy. Interweniowałem w tej sprawie, ale na razie brakuje tych większych koszy.
Tylko nieliczni są zadowoleni z wysokości opłat za śmieci. Ludzie narzekają, że wywóz odpadów muszą płacić znacznie więcej niż kiedyś.
We Wrześni stawki są wyższe w porównaniu z Neklą, Kołaczkowem, Miłosławiem i Pyzdrami. Również w niektórych powiatach ościennych jest taniej. W Jarocinie rodziny segregujące płacą od 6-9 zł na osobę, w Środzie Wielkopolskiej 9 złotych, w Słupcy podatek śmieciowy nalicza się od ilości zużytej wody.
A jak waszym zdaniem funkcjonuje ustawa śmieciowa we Wrześni?
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?