Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bikejoring we Wrześni [ZDJĘCIA]

Ewa Konarzewska-Michalak
Bikejoring we Wrześni.
Bikejoring we Wrześni. fot. Ewa Konarzewska-Michalak
Bikejoring we Wrześni również ma swoich reprezentantów. To dyscyplina sportu łącząca kolarstwo z psim zaprzęgiem. Martyna Witczak i Monika Dachowska razem z niezwykle aktywnymi suczkami - Shirą i Barsą przygotowują się do październikowych zawodów w Minikowie.

Bikejoring we Wrześni.

Bikejoring to sport polegający na ściganiu zespołów składających się z człowieka i psa. Człowiek jedzie na rowerze, zwierzę biegnie przodem przywiązane do roweru liną amortyzowaną oraz odpowiednią uprzężą. Taki zespół ściga się na krótkich leśnych dystansach. To sprinterski sport - niektóre zespoły potrafią rozwijać prędkość aż do 50 kilometrów na godzinę.

Zobacz: Pobity pies we wrzesińskim schronisku

Tę ciekawą dyscyplinę uprawiają dwie miłośniczki psów z Wrześni - Martyna Witczak i Monika Dachowska. Spotykam się z nimi na Waltra Łąkach, gdzie ich suczki - Barsa i Shira mogą upuścić nieco energii. Pięcioletnia Shira to syberian husky, a trzyletnia Barsa to owczarek niemiecki - reprezentują rasy, które, by czuć się dobrze potrzebują intensywnego wysiłku. W mieście, gdzie psy nie pracują zapewnić im go może właśnie sport.

Bikejoring we Wrześni

Shira od szczeniaka była oswajana z rowerem, potem przyszedł czas na podpięcie do pojazdu i pierwsze biegi, które czasem kończyły się pogonią za kotem. Gdy suczka przyzwyczaiła się do uprzęży i biegu właścicielka nauczyła ją skręcania, zwalniania i przyspieszania na komendę.

- Mam niesamowitą satysfakcję z bikejoringu - mówi Martyna. - Samo obserwowanie jak pies się rozwija, reaguje na słowa sprawia, że rodzi się silna wieź. Trzeba bardzo dobrze poznać psa, widzieć w jego oczach, co kombinuje, by na czas zareagować.

Barsa oprócz bikejoringu uwielbia frisbee. Z łatwością łapie wirujący w powietrzu dysk rzucany na kilkanaście metrów, wykonuje też bardziej skomplikowane zadania, jak na przykład chwytanie frisbee odbitego od ciała opiekunki. Na czerwcowych zawodach w Poznaniu debiutująca Barsa razem z właścicielką zajęły czwarte miejsce w kategorii open, a w generalnej kwalifikacji wysokie czternaste.

Z przyjemnością spogląda się na psa, który z radością wypełnia komendy opiekunki i rozwija pełnię swoich możliwości.

- Frisbee to sport na całe życie, zawsze można się doskonalić, poznawać nowe komendy - tłumaczy Monika. - My zaczynałyśmy, gdy Barsa miała cztery miesiące. Praca z psem uczy pokory, bo wymaga zgrania ze zwierzęciem, to podwójny wysiłek, który daje podwójną satysfakcję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wrzesnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto